John Judge Goliath Bass...


Na poczatku lat osiemdziesiatych dostalem wspaniale "zachodnie" czasopismo muzyczne i jako mlody adept sztuki gry na basie wchlonalem je ze slownikiem w reku prawie jednym tchem. Jakie to bylo czasopismo juz nie pamietam , Nie pamietam rowniez o jakich instrumentach byla mowa i jacy artysci byli tam przedstawieni. Utkwilo mi w pamieci tylko jedno... Reklama strun Superwound ze zdjeciem basu , w ktore wpatrywalem sie wtedy godzinami. To byl szok. Przyzwyczajony do walki z kanciastym Bastonem wyprodukowanym przez rodzimego Defila nie moglem sobie wyobrazic , ze istnieja takie rozwiazania i do tego tak wykonane.  


Dzisiaj , nie mogac zapomniec o tym instrumencie postanowilem zrobic maly wywiad w internecie i przyblizyc czytelnikom bas , ktory wywarl wtedy na mnie takie wrazenie. To dwugryfowy instrument z czterostrunowa  , bezprogowa szyjka gorna i osmiostrunowym , progowym basem dolnym , wyprodukowany przez jednego z najbardziej ekskluzywnych wytworcow na swiecie , Alembica.
John Judge zamowil go jako normalny ,jednogryfowy bas 8-go czerwca 1978 roku i instrument podczas dlugiego procesu budowy ewoluowal  do postaci w jakiej go widzimy na zdjeciach dzisiaj. "Oficjalne" narodziny  "Goliatha" to 15 lutego 1979 roku w dzien pierwszego koncertu basu z grupa Johna.
Zamowienie instrumentu jest odrebna historia i odbylo sie poprzez lokalny sklep  Brian Guitars w Westville w stanie Connecticut. Na poczatku to co mialo byc  basem  czterostrunowym z egzotycznego drewna zaczelo ewoluowac raptownie i sklep mial serdecznie dosc ciaglych zmian skontaktowal wiec  Alembica bezposrednio z Johnem , ktory rozkrecil sie z projektem na dobre. Bardzo spodobalo mu sie brzmienie Grega Lake´a z Emerson , Lake ,Palmer i koniecznie chcial je miec w swoim instrumencie , tak wiec bas stal sie basem dwugryfowym.
Lwia czesc prac przy instrumencie wykonal Larry Robinson , znany artysta od inkrustowania , kilka mniejszych robot wykonal Ron Turner a Ron Wickersham byl odpowiedzialny za elektronike basu. Rowniez Larry Robinson jest autorem inkrustacji na dolnym , progowym gryfie. Widac tam naga przawiazana dziewczyne , wzieta do niewoli przez smoka a czterej wybawcy w postaci szkieletow spiesza jej na ratunek. Inkrustacja jest wykonana z mosiadzu , srebra , miedzi , kosci sloniowej i wielu rodzai roznych egzotycznych drewien. John Judge byl wielkim fanem mitologii , Jazona i Argonautow oraz Siodmej podrozy Sinbada , ktore to posluzyly jako inspiracja dle tego projektu.
Elektronika "Goliatha" to skustomowane uklady basow Alembica typu "Series 2". Elektronika zawiera wewnętrzne przetworniki z redukcją szumów zamiast zwykłej konfiguracji Serii 2 oraz unikalny system z selektorem do rozdzielania wysokich i niskich strun obu przetworników na oddzielne kanały oprócz normalnego wyjścia stereo. Istnieje również selektor do przełączania  między gryfem 8-strunowym i bezprogowym 4-strunowym . Wyfrezowana wnęka elektroniki ma  wygrawerowana przez Larry'ego dedykacje dla Johna Judge'a i jest pociagnieta srebrną farbą ekranującą. Bas jest instrumentem aktywnym i jak inne Alembiki posiada zewnetrzny zasilacz.
John chciał 8-strunowke stereo, aby móc podzielić szyjke 8-strunową na dwa wzmacniacze i dodać zniekształcenie do jednego z nich , co pomogloby  wypełnić dźwięk, podczas gdy gitarzysta grał solówki…
Goliath byl czesto uzywany przez Johna zarowno na koncertach jak i w studiu ale od polowy lat osiemdziesiatych byl w posiadaniu kolekcjonera , ktorego aktywnosc muzyczna byla nader skapa.
Bas jest czescia historii rocka i byl nawet ogrywany na zapleczu Madison Square Garden przez samego Johna Entwistle`a z the Who.
 Srodkowa czesc korpusu Goliatha to machon z topem i tylem z zebrano. Rowniez przod glowek jest oklejony zebrano a gryfy sa laminowane z siedmiu kawalkow drewna kazdy. Klon z purpleheart. Podstrunnice sa hebanowe.










O ile na poczatku lat osiemdziesiatych , jak to jest napisane w reklamie , bas  kosztowal 6000 dolarow to pare lat temu zostal on sprzedany na platformie Reverb.com za ponad 26,200 funtow sterlingow. Co pokazuje , ze inwestcje w markowe , customowe instrumenty sa oplacalne. 
Tym krotkim artykulem o "Goliacie" , Johna Judge`a splacilem moj dlug fascynacji z lat osiemdziesiatych. Mam nadzieje , ze bawiliscie sie , cztyjac dobrze...


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jazz Bass cz. 1

Basy miniaturowe cz. 1...